Zawsze z tobą chciałbym
być zdecydowanie nie było piosenką, którą Dawid Kubacki chciałby usłyszeć
w noworoczny poranek. Zmełłszy w ustach przekleństwo, niechętnie dźwignął się z
łóżka, by zaraz na nie opaść odurzony zapachami mocno wczorajszymi. W głowie
trochę mu się kręciło i miał wrażenie, jakby o czymś zapomniał, ale za Chiny
Ludowe i pół Rosji, nie mógł sobie przypomnieć tego czegoś. Wziąwszy głęboki
oddech (ustami, broń Kruczku nosem!), podjął drugą próbę wstania z łóżka. A że
był twardym chłopem, a nie miętkim, ów próba zakończyła się powodzeniem.
Zdezorientowany rozglądnął się po pokoju. Jasiek Ziobro spał na swoim łóżku jak
zabity, trochę chrapiąc i trochę zieleniejąc na twarzy. Spał w ciuchach, a więc
sylwestra na pewno miał udanego. Dawid wzruszył ramionami - nie obchodziły go
imprezowe podboje Ziobry, nie przeszedł kwalifikacji, więc mógł się trochę
zabawić. Dawid na taką rozrywkę nie mógł sobie natomiast pozwolić.
Dzióbao rozglądnął się jeszcze
raz po pokoju, ale Ich Troje zdecydowanie nie śpiewało w tym pomieszczeniu.
Zarzuciwszy na siebie żółtą bluzę z kilkoma sponsorskimi logami, postanowił
pójść tropem Michała Wiśniewskiego i znaleźć tego kogoś, kto tak chamsko i
nieodpowiedzialnie zakłóca Dawidowy sen w ten piękny, noworoczny poranek.
Dlaczego tak bardzo chce mi się pić?, przeszło mu przez myśl, gdy
miał już chwycić za klamkę. Więc zamiast za klamkę chwycił za butelkę wody
leżącą koło łóżka Janka. Może nie obrazi się, że Dawid wypił mu trochę, ups
całą wodę?
Otoczony wyrzutami sumienia,
postanowił, że wracając do pokoju zahaczy o automat i kupi Jaśkowi coś do
picia. Bo Ziobro zdecydowanie wyglądał na kogoś, kogo poranek będzie bardzo,
bardzo ciężki.
Blondyn wreszcie wyszedł na
korytarz, gdzie czerwonowłosego pana było słychać jeszcze głośniej. Skoczek był
ciekaw, kto był takim ukrytym fanem Ich Troje, a kto wreszcie postanowił się
ujawnić. Może Walter Hofer? Wtedy w Wiśle, gdy Wiśniewski dał koncert, Walter
był przecież taki zachwycony! Nawet zasugerował Apoloniuszowi, by wzięli go do
Planicy, by miał kto melanż rozkręcić!
Osz w mordę Murańki, byle nie był to Hofer!
Bo jeśli to będzie Hofer, to jak
Dawid opieprzy go za takie hardcorowe wybudzanie go z jego pięknego snu (a
śniło mu się właśnie, że pokonał Cestmira Koziska i został Mistrzem Świata na
skoczni w Zagórzu!). Na szczęście Dawida, to nie Hofer robił koncert popularnej
swego czasu grupy. Głośna muzyka zdecydowanie dobiegała zza drzwi pokoju, o
zgrozo, Kruczka i Sobczyka. I hej, czy to nie przypadkiem Łukasz wtóruje Wiśniewskiemu? Chyba tak, bo nikt nie fałszuje tak jak on.
I co teraz, do Huli nędzy?
Po chwili wahania Dzióbao
załomocił w drzwi, mając nadzieję, że jego pukanie przedrze się przez głośną
muzykę. Tak też najwidoczniej się stało, bo ktoś delikatnie przyciszył Michała
W., po czym zza drzwi wyjrzała uśmiechnięta twarz Łukasza.
- Dawidzie, co cię do mnie
sprowadza o tak wczesnej godzinie? I co ty masz we włosach? Czy to kawałki wafelków
i... choinki? - Zdziwił się, krytycznie przyglądając się głowie Kubackiego.
Dawid natomiast obdarzył Kruczka
pełnym powątpiewania spojrzeniem. Widocznie nie tylko Ziobro wczoraj porządził, a
w żyłach trenera wciąż tańczyły sobie niezłe procenty. I to wyjaśniałoby muzykę. W końcu Łukasz może chce
sobie przedłużyć dobry melanż?
- Dlaczego trener słucha Ich
Troje na cały hotel? Nie mogę spać. A Norwegowie pewnie mają niezłą polewkę.
Ich Troje to takie... może trener jeszcze tego nie wie, ale takie zgasowskie no. -
Poskarżył się Dzióbacki.
Kruczek uśmiechnął się tylko
szeroko i machnąwszy lekceważąco ręką, wyjaśnił:
- Oj Dawidzie, to ty nie wiesz?
Apoloniusz przyjeżdża, trzeba się trochę podlizać. Podwyżka by się przydała!
Tak więc Dawid zwątpił we
wszystko i wszystkich, a najbardziej we własnego trenera. I ludzie naprawdę
mają pretensję, że skacze na prawo, a że w konkursach jego skoki są takie
słabe? No jak ma być dobrym skoczkiem, kiedy jego światopogląd konsekwentnie
jest niszczony przez ludzi, którym najbardziej ufa?
- Idź wyczep włosy i weź
prysznic, bo trochę cię czuć. - Kruczek zmarszczył nos. - I widzimy się za dwie
godziny na śniadaniu!
Więc blondyn posłusznie wrócił do
swojego pokoju, nie rozumiejąc kompletnie nic. Przynajmniej dowiedział się, że
Apoloniusz przyjeżdża i że Kruczek znowu będzie latał koło niego jak pies
dookoła własnego ogona. Może uda się w końcu Łukaszowi uzyskać jakieś fundusze
dla kadry? Przydałby się taki wypasiony autokar, jaki mają Austriacy. I może
nawet znalazłaby się na nim Dawidowa twarz?
Skoczek wgramolił się do łazienki
i zamarł zobaczywszy w wielkim lustrze własne odbicie. Cóż, zawsze lubił
przeglądać się w lustrach, bo przecież jego włosy warte były zachwytu, ale
zdecydowanie nie dzisiaj. Kruczek miał rację, w Dawida włosy wplątane były
kawałki, sądząc po smaku, mannerów oraz kilka zielonych gałązek świerka. Twarz
blondyna również nie prezentowała się okazale - ziemista cera, worki pod oczami
na pół gęby, spuchnięte usta i przekrwione patrzałki. Gdzie podział się ten młody bóg, który tu jeszcze wczoraj był?!, pomyślał
coraz bardziej panikując. Czy w nocy zdarzyło się coś, o czym mózg nie chce mu powiedzieć?
Nie minęła minuta, a Dawid już
potrząsał ramieniem Ziobry, próbując go obudzić.
- Delikatniej, bo będę rzygał! -
Wydarł się Jasiek, z trudem rozklejając powieki. I Dawid wiedział, że młody nie
kłamie, gdyż jego twarz zrobiła się jeszcze bardziej zielona niż przedtem.
Zapobiegawczo Dawid przesiadł się na drugi koniec łóżka.
- Fajny fryz. - Stwierdził Ziobro,
gdy już podniósł się do pozycji siedzącej. - Ej, gdzie moja woda? Pamiętam, że
wychodząc na imprezę, położyłem ją koło łóżka, by na rano była jak znalazł.
Kubacki wzruszył tylko ramionami.
Jasiek wygramolił się z łóżka i,
ku udręce Dawida, poszedł do łazienki ugasić pragnienie i opróżnić pęcherz.
- Jasiek, co się wczoraj stało? -
Jęknął blondyn, gdy Ziobro wrócił do pokoju.
Janek pokręcił głową, uśmiechając
się tak jakoś złowrogo. To nie zwiastowało niczego dobrego.
- Nie pamiętasz?
- Nic a nic.
- O chłopie, jaki wczoraj melanż
był.
- Ja też tam byłem?!
- No oczywiście. I czego myśmy to
nie robili!
- To znaczy?
- To znaczy... Heh, mi też tak
jakby urwał się film. Ups?
I Dawid już kompletnie spanikował,
obawiając się najgorszego.
***
Kubacki nie mógł skupić się na
niczym. Seria próbna miała zacząć się za jakieś dziesięć minut, a on chodził po
domku skoczków jak szalony, irytując tym skacowanego i wciąż zielonego Ziobrę
do potęgi.
- Chłopie, usiądź na tym tłustym
dupsku, bo od twojego chodzenia znowu zbiera mi się na rzyganie! - skrzywił się
młodszy z kolegów.
- Janie. - Jęknął blondyn i
usiadłszy na ławce, schował twarz w dłoniach.
- Nie panikuj, może żadnego
dziecka nie zmajstrowałeś. A nawet jeśli, to przynajmniej jakaś Niemka będzie
szczęśliwa, że jej córka odziedziczy twojego ładnego pysia.
Kubacki nie zareagował. A więc
było źle. Bardzo.
- No dobra, widzę, że spieprzysz
ten konkurs, jeśli nie dowiesz się, co się stało. - Ziobro westchnął, po czym
wstał i zaczął ubierać kurtkę. - Ty się zacznij rozgrzewać, a ja pójdę popytać
ludzi o tego sylwestra. Dowiemy się prawdy, Dzióbi.
Dawid podniósł błagalny wzrok na
kolegę, patrząc na niego zupełnie tak, jakby Janek był jego ostatnią deską
ratunku.
- Jesteś najlepszy.
- Wiem.
I Janek wyszedł w poszukiwaniu
jakiegokolwiek tropu na temat ich sylwestrowych poczynań....
******************
Bam! Witam Was na kolejnej mojej patologii. Nie chcę nic obiecywać, bo naprawdę nie wiem, jak to będzie - jeszcze nigdy nie zaczęłam publikować opowiadania, nie mając żadnych zapasów. Ale zbliża się sesja, nauki trochę jest, więc Cam, typowo, zaczyna nową historię :D
Będzie międzynarodowo, będzie nienormalnie i, miejmy nadzieję, będzie śmiesznie!
Pysiue moje, Michi, mój Nudelnik kochany, wreszcie wygrał swójpierwszy PŚ! radujmy się i takie tam! no ojej jejej ojeje <e3
Pysiue moje, Michi, mój Nudelnik kochany, wreszcie wygrał swójpierwszy PŚ! radujmy się i takie tam! no ojej jejej ojeje <e3
Cześć, to ja
OdpowiedzUsuńTeż chcę taką imprezę. Chociaż w sumie miałam, tylko chwała Hoferowi nigdzie nie chodziłam, koleżanka mnie pilnowała.
Ale.
Dzióbało moje kudłate i zgon i urwany film i Jasiek Ziobro na którego mam krasza tysiąclecia i w ogóle asdfghjklkjhgfdsa♥
znalazłam cię dzięki austriackiej kawie, pokochałam za smskak
i w ogóle aż mi się detektiv stern przypomniał, wiesz?
i w ogóle
siema
kocham
asdfghjkl
dzióbało
grin.
[mimo-tak-wielu-granic]
omg jestem pierwsza♥
Usuńi druga.... :D
Usuńnie będę dalej liczyć, idę pisać kluska
OdpowiedzUsuńI co teraz, do Huli nędzy?
OdpowiedzUsuńBędę na jutro nie przygotowana, tak żeby ładnie zacząc pierwszy dzień w szkole po przerwie świątecznej dzięki tobie właśnie (absolutnie nie bierz tego do siebie i pisz, pisz jak najczęściej) (lepsze ff niż ferdydurke co nie?) i oczywiście dzięki naszemu Michiemu <3 boję się, że nas nie będzie potrzebował już w Polsce ale, spokojnie, jak nas zauważy w Zako to pokocha od razu! "A nawet jeśli, to przynajmniej jakaś Niemka będzie szczęśliwa, że jej córka odziedziczy twojego ładnego pysia." - mistrzostwo świata, rozpoczynam tydzień (tak, dopiero rozpoczynam tydzień!) od boskiego ff i cudownych skoków, życie jest piękne, pozdrawiaaaam :3 @Flyforawhile
- Nie panikuj, może żadnego dziecka nie zmajstrowałeś. A nawet jeśli, to przynajmniej jakaś Niemka będzie szczęśliwa, że jej córka odziedziczy twojego ładnego pysia.
OdpowiedzUsuńhahahahaha tym to mnie rozwaliłaś :D
no no z tych naszych panów to nieźli imprezowicze :)) już nie mogłam się doczekać tego prologu, domyślałam się, że bęzie ekstra ale że aż tak? z niecierpliwością czekam na następny! :*
Chyba kogoś poniósł tutaj melanż, i to nie byle jaki! Gruba wiksa sylwestrowa, obaj nie ogarniają tak samo, już o trenerze szanownym i podobno poważnym nie wspominając! Wiesz co Dejvi, komu jak komu, ale żeby Niemce dziecko zmajstrować? Przecież to jakaś kpina noworoczna jest, żeby twoje geny na takie zmarnowanie poszły... Jeśli to będzie coś pokroju Sevcia i jego wkładek, to ja umieram na wstępie :D
OdpowiedzUsuńCaaam, zawsze po Tobie spodziewam się czegoś wspaniałego, ale to jest tak wspaniałe i tak cudowne, że normalnie ach i och i matko, pata w wykonaniu Dzióbao to coś, co każdy powinien poznać <3 W klubie (a może i nie) był BANG i to widać :D Plus patent Ziobry z wodą koło wyrka jest najlepszym patentem patowym świata, osobiście też to robię!
OdpowiedzUsuńNo i ten, czekam na ciąg dalszy, wiem, że będzie to coś pięknego, przygoda życia :3
I wybacz, bo wyszłam z wprawy w komentowaniu :(
Lowuszki <3
[http://make-the-moment-last.blogspot.com/]
[http://love-needs-to-fly.blogspot.com/]
No niech będzie i Kubacki, co mi tam. Skoro Ty to piszesz, to i jego zniosę.
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że ma być śmiesznie. Już jest.
I sumie to całkiem fajnie. A skoro będzie międzynarodowo to będzie ciekawie, zdecydowanie.
Aż się boję co Ty wymyślisz, geniuszu.
Tekst z bobasem i Niemką! Leżę ze śmiechu :D
OdpowiedzUsuńAlbo Kruczek i ich troje <3
To jest zaje*biste! Ciekawe co ty tam jeszcze wymyślisz :)
Pozdrawiam ;*
Taaak, tak Michiii! <33
OdpowiedzUsuńJakież to opowiadanie jest świetne, kurczę!
Ja tu jeszcze rozpaczam nad opowiadaniem o Seviku i wkładkach, a to tak samo świetne.
""Osz w mordę Murańki, byle nie był to Hofer!
I co teraz, do Huli nędzy?
Gdzie podział się ten młody bóg, który tu jeszcze wczoraj był?""
To mnie kompletnie rozwaliło :))
Biedny Dawid, biedne włosyy :P Hahaa Jasiek i tak najlepszy..
Nie noo bosko, kocham to opowiadanie <3333
Lepiej kończę, bo już nic sensownego nie napiszę.
Bjoerghil
O matko, ale mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńboskie! zostaję tutaj!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
weny!
Chwileczkę! Dzióbacki?! Dobry Hoferze i wszyscy święci z klanu Tepesa, tak, tak, TAK! Biorę to! Zwłaszcza takiego biednego, skacowanego po imprezie Dawidka, z brakiem świadomości, czy czasem nie puścił swoich złotowłosych genów w niemiecki świat. Kogoś tutaj ostro poniosło melo, ale musiało być grubo. :D
OdpowiedzUsuńA poza tym wyjący Ich Troje Kruczek. <3 Taaaaaaak. Czekam na to pata niecierpliwie!
matko boska. już sie boje. i doczekać nie mogę. ^^
OdpowiedzUsuńWypisz wymagaj mój kolega! Dzióbacki! Biorę to na 100%
OdpowiedzUsuńMeh może w końcu będę na bieżąco :) lece czytać dalej :) opwiadanie meeeega :*
OdpowiedzUsuńE_A
Zakochałam się w tym rozdziale! <3
OdpowiedzUsuńLecę czytać dalej, pozdrawiam! ;*