*breaking news*


wtorek, 6 stycznia 2015

Prolog:




Zawsze z tobą chciałbym być zdecydowanie nie było piosenką, którą Dawid Kubacki chciałby usłyszeć w noworoczny poranek. Zmełłszy w ustach przekleństwo, niechętnie dźwignął się z łóżka, by zaraz na nie opaść odurzony zapachami mocno wczorajszymi. W głowie trochę mu się kręciło i miał wrażenie, jakby o czymś zapomniał, ale za Chiny Ludowe i pół Rosji, nie mógł sobie przypomnieć tego czegoś. Wziąwszy głęboki oddech (ustami, broń Kruczku nosem!), podjął drugą próbę wstania z łóżka. A że był twardym chłopem, a nie miętkim, ów próba zakończyła się powodzeniem. Zdezorientowany rozglądnął się po pokoju. Jasiek Ziobro spał na swoim łóżku jak zabity, trochę chrapiąc i trochę zieleniejąc na twarzy. Spał w ciuchach, a więc sylwestra na pewno miał udanego. Dawid wzruszył ramionami - nie obchodziły go imprezowe podboje Ziobry, nie przeszedł kwalifikacji, więc mógł się trochę zabawić. Dawid na taką rozrywkę nie mógł sobie natomiast pozwolić.
Dzióbao rozglądnął się jeszcze raz po pokoju, ale Ich Troje zdecydowanie nie śpiewało w tym pomieszczeniu. Zarzuciwszy na siebie żółtą bluzę z kilkoma sponsorskimi logami, postanowił pójść tropem Michała Wiśniewskiego i znaleźć tego kogoś, kto tak chamsko i nieodpowiedzialnie zakłóca Dawidowy sen w ten piękny, noworoczny poranek.
Dlaczego tak bardzo chce mi się pić?, przeszło mu przez myśl, gdy miał już chwycić za klamkę. Więc zamiast za klamkę chwycił za butelkę wody leżącą koło łóżka Janka. Może nie obrazi się, że Dawid wypił mu trochę, ups całą wodę?
Otoczony wyrzutami sumienia, postanowił, że wracając do pokoju zahaczy o automat i kupi Jaśkowi coś do picia. Bo Ziobro zdecydowanie wyglądał na kogoś, kogo poranek będzie bardzo, bardzo ciężki.
Blondyn wreszcie wyszedł na korytarz, gdzie czerwonowłosego pana było słychać jeszcze głośniej. Skoczek był ciekaw, kto był takim ukrytym fanem Ich Troje, a kto wreszcie postanowił się ujawnić. Może Walter Hofer? Wtedy w Wiśle, gdy Wiśniewski dał koncert, Walter był przecież taki zachwycony! Nawet zasugerował Apoloniuszowi, by wzięli go do Planicy, by miał kto melanż rozkręcić!
Osz w mordę Murańki, byle nie był to Hofer!
Bo jeśli to będzie Hofer, to jak Dawid opieprzy go za takie hardcorowe wybudzanie go z jego pięknego snu (a śniło mu się właśnie, że pokonał Cestmira Koziska i został Mistrzem Świata na skoczni w Zagórzu!). Na szczęście Dawida, to nie Hofer robił koncert popularnej swego czasu grupy. Głośna muzyka zdecydowanie dobiegała zza drzwi pokoju, o zgrozo, Kruczka i Sobczyka. I hej, czy to nie przypadkiem Łukasz wtóruje Wiśniewskiemu? Chyba tak, bo nikt nie fałszuje tak jak on.
I co teraz, do Huli nędzy?
Po chwili wahania Dzióbao załomocił w drzwi, mając nadzieję, że jego pukanie przedrze się przez głośną muzykę. Tak też najwidoczniej się stało, bo ktoś delikatnie przyciszył Michała W., po czym zza drzwi wyjrzała uśmiechnięta twarz Łukasza.
- Dawidzie, co cię do mnie sprowadza o tak wczesnej godzinie? I co ty masz we włosach? Czy to kawałki wafelków i... choinki? - Zdziwił się, krytycznie przyglądając się głowie Kubackiego.
Dawid natomiast obdarzył Kruczka pełnym powątpiewania spojrzeniem. Widocznie nie tylko Ziobro wczoraj porządził, a w żyłach trenera wciąż tańczyły sobie niezłe procenty. I to  wyjaśniałoby muzykę. W końcu Łukasz może chce sobie przedłużyć dobry melanż?
- Dlaczego trener słucha Ich Troje na cały hotel? Nie mogę spać. A Norwegowie pewnie mają niezłą polewkę. Ich Troje to takie... może trener jeszcze tego nie wie, ale takie zgasowskie no. - Poskarżył się Dzióbacki.
Kruczek uśmiechnął się tylko szeroko i machnąwszy lekceważąco ręką, wyjaśnił:
- Oj Dawidzie, to ty nie wiesz? Apoloniusz przyjeżdża, trzeba się trochę podlizać. Podwyżka by się przydała!
Tak więc Dawid zwątpił we wszystko i wszystkich, a najbardziej we własnego trenera. I ludzie naprawdę mają pretensję, że skacze na prawo, a że w konkursach jego skoki są takie słabe? No jak ma być dobrym skoczkiem, kiedy jego światopogląd konsekwentnie jest niszczony przez ludzi, którym najbardziej ufa?
- Idź wyczep włosy i weź prysznic, bo trochę cię czuć. - Kruczek zmarszczył nos. - I widzimy się za dwie godziny na śniadaniu!
Więc blondyn posłusznie wrócił do swojego pokoju, nie rozumiejąc kompletnie nic. Przynajmniej dowiedział się, że Apoloniusz przyjeżdża i że Kruczek znowu będzie latał koło niego jak pies dookoła własnego ogona. Może uda się w końcu Łukaszowi uzyskać jakieś fundusze dla kadry? Przydałby się taki wypasiony autokar, jaki mają Austriacy. I może nawet znalazłaby się na nim Dawidowa twarz?
Skoczek wgramolił się do łazienki i zamarł zobaczywszy w wielkim lustrze własne odbicie. Cóż, zawsze lubił przeglądać się w lustrach, bo przecież jego włosy warte były zachwytu, ale zdecydowanie nie dzisiaj. Kruczek miał rację, w Dawida włosy wplątane były kawałki, sądząc po smaku, mannerów oraz kilka zielonych gałązek świerka. Twarz blondyna również nie prezentowała się okazale - ziemista cera, worki pod oczami na pół gęby, spuchnięte usta i przekrwione patrzałki. Gdzie podział się ten młody bóg, który tu jeszcze wczoraj był?!, pomyślał coraz bardziej panikując. Czy w nocy zdarzyło się coś, o czym mózg nie chce mu powiedzieć?
Nie minęła minuta, a Dawid już potrząsał ramieniem Ziobry, próbując go obudzić.
- Delikatniej, bo będę rzygał! - Wydarł się Jasiek, z trudem rozklejając powieki. I Dawid wiedział, że młody nie kłamie, gdyż jego twarz zrobiła się jeszcze bardziej zielona niż przedtem. Zapobiegawczo Dawid przesiadł się na drugi koniec łóżka.
- Fajny fryz. - Stwierdził Ziobro, gdy już podniósł się do pozycji siedzącej. - Ej, gdzie moja woda? Pamiętam, że wychodząc na imprezę, położyłem ją koło łóżka, by na rano była jak znalazł.
Kubacki wzruszył tylko ramionami.
Jasiek wygramolił się z łóżka i, ku udręce Dawida, poszedł do łazienki ugasić pragnienie i opróżnić pęcherz.
- Jasiek, co się wczoraj stało? - Jęknął blondyn, gdy Ziobro wrócił do pokoju.
Janek pokręcił głową, uśmiechając się tak jakoś złowrogo. To nie zwiastowało niczego dobrego.
- Nie pamiętasz?
- Nic a nic.
- O chłopie, jaki wczoraj melanż był.
- Ja też tam byłem?!
- No oczywiście. I czego myśmy to nie robili!
- To znaczy?
- To znaczy... Heh, mi też tak jakby urwał się film. Ups?
I Dawid już kompletnie spanikował, obawiając się najgorszego.

***

Kubacki nie mógł skupić się na niczym. Seria próbna miała zacząć się za jakieś dziesięć minut, a on chodził po domku skoczków jak szalony, irytując tym skacowanego i wciąż zielonego Ziobrę do potęgi.
- Chłopie, usiądź na tym tłustym dupsku, bo od twojego chodzenia znowu zbiera mi się na rzyganie! - skrzywił się młodszy z kolegów.
- Janie. - Jęknął blondyn i usiadłszy na ławce, schował twarz w dłoniach.
- Nie panikuj, może żadnego dziecka nie zmajstrowałeś. A nawet jeśli, to przynajmniej jakaś Niemka będzie szczęśliwa, że jej córka odziedziczy twojego ładnego pysia.
Kubacki nie zareagował. A więc było źle. Bardzo.
- No dobra, widzę, że spieprzysz ten konkurs, jeśli nie dowiesz się, co się stało. - Ziobro westchnął, po czym wstał i zaczął ubierać kurtkę. - Ty się zacznij rozgrzewać, a ja pójdę popytać ludzi o tego sylwestra. Dowiemy się prawdy, Dzióbi.
Dawid podniósł błagalny wzrok na kolegę, patrząc na niego zupełnie tak, jakby Janek był jego ostatnią deską ratunku.
- Jesteś najlepszy.
- Wiem.
I Janek wyszedł w poszukiwaniu jakiegokolwiek tropu na temat ich sylwestrowych poczynań....


******************

Bam! Witam Was na kolejnej mojej patologii. Nie chcę nic obiecywać, bo naprawdę nie wiem, jak to będzie - jeszcze nigdy nie zaczęłam publikować opowiadania, nie mając żadnych zapasów. Ale zbliża się sesja, nauki trochę jest, więc Cam, typowo, zaczyna nową historię :D
Będzie międzynarodowo, będzie nienormalnie i, miejmy nadzieję, będzie śmiesznie!

Pysiue moje, Michi, mój Nudelnik kochany, wreszcie wygrał swójpierwszy PŚ! radujmy się i takie tam! no ojej jejej ojeje <e3

18 komentarzy:

  1. Cześć, to ja
    Też chcę taką imprezę. Chociaż w sumie miałam, tylko chwała Hoferowi nigdzie nie chodziłam, koleżanka mnie pilnowała.
    Ale.
    Dzióbało moje kudłate i zgon i urwany film i Jasiek Ziobro na którego mam krasza tysiąclecia i w ogóle asdfghjklkjhgfdsa♥
    znalazłam cię dzięki austriackiej kawie, pokochałam za smskak
    i w ogóle aż mi się detektiv stern przypomniał, wiesz?
    i w ogóle
    siema
    kocham
    asdfghjkl
    dzióbało
    grin.
    [mimo-tak-wielu-granic]

    OdpowiedzUsuń
  2. nie będę dalej liczyć, idę pisać kluska

    OdpowiedzUsuń
  3. I co teraz, do Huli nędzy?
    Będę na jutro nie przygotowana, tak żeby ładnie zacząc pierwszy dzień w szkole po przerwie świątecznej dzięki tobie właśnie (absolutnie nie bierz tego do siebie i pisz, pisz jak najczęściej) (lepsze ff niż ferdydurke co nie?) i oczywiście dzięki naszemu Michiemu <3 boję się, że nas nie będzie potrzebował już w Polsce ale, spokojnie, jak nas zauważy w Zako to pokocha od razu! "A nawet jeśli, to przynajmniej jakaś Niemka będzie szczęśliwa, że jej córka odziedziczy twojego ładnego pysia." - mistrzostwo świata, rozpoczynam tydzień (tak, dopiero rozpoczynam tydzień!) od boskiego ff i cudownych skoków, życie jest piękne, pozdrawiaaaam :3 @Flyforawhile

    OdpowiedzUsuń
  4. - Nie panikuj, może żadnego dziecka nie zmajstrowałeś. A nawet jeśli, to przynajmniej jakaś Niemka będzie szczęśliwa, że jej córka odziedziczy twojego ładnego pysia.
    hahahahaha tym to mnie rozwaliłaś :D
    no no z tych naszych panów to nieźli imprezowicze :)) już nie mogłam się doczekać tego prologu, domyślałam się, że bęzie ekstra ale że aż tak? z niecierpliwością czekam na następny! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba kogoś poniósł tutaj melanż, i to nie byle jaki! Gruba wiksa sylwestrowa, obaj nie ogarniają tak samo, już o trenerze szanownym i podobno poważnym nie wspominając! Wiesz co Dejvi, komu jak komu, ale żeby Niemce dziecko zmajstrować? Przecież to jakaś kpina noworoczna jest, żeby twoje geny na takie zmarnowanie poszły... Jeśli to będzie coś pokroju Sevcia i jego wkładek, to ja umieram na wstępie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Caaam, zawsze po Tobie spodziewam się czegoś wspaniałego, ale to jest tak wspaniałe i tak cudowne, że normalnie ach i och i matko, pata w wykonaniu Dzióbao to coś, co każdy powinien poznać <3 W klubie (a może i nie) był BANG i to widać :D Plus patent Ziobry z wodą koło wyrka jest najlepszym patentem patowym świata, osobiście też to robię!
    No i ten, czekam na ciąg dalszy, wiem, że będzie to coś pięknego, przygoda życia :3
    I wybacz, bo wyszłam z wprawy w komentowaniu :(
    Lowuszki <3

    [http://make-the-moment-last.blogspot.com/]
    [http://love-needs-to-fly.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  7. No niech będzie i Kubacki, co mi tam. Skoro Ty to piszesz, to i jego zniosę.
    Tym bardziej, że ma być śmiesznie. Już jest.
    I sumie to całkiem fajnie. A skoro będzie międzynarodowo to będzie ciekawie, zdecydowanie.
    Aż się boję co Ty wymyślisz, geniuszu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tekst z bobasem i Niemką! Leżę ze śmiechu :D
    Albo Kruczek i ich troje <3
    To jest zaje*biste! Ciekawe co ty tam jeszcze wymyślisz :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. Taaak, tak Michiii! <33
    Jakież to opowiadanie jest świetne, kurczę!
    Ja tu jeszcze rozpaczam nad opowiadaniem o Seviku i wkładkach, a to tak samo świetne.
    ""Osz w mordę Murańki, byle nie był to Hofer!
    I co teraz, do Huli nędzy?
    Gdzie podział się ten młody bóg, który tu jeszcze wczoraj był?""
    To mnie kompletnie rozwaliło :))
    Biedny Dawid, biedne włosyy :P Hahaa Jasiek i tak najlepszy..
    Nie noo bosko, kocham to opowiadanie <3333
    Lepiej kończę, bo już nic sensownego nie napiszę.
    Bjoerghil

    OdpowiedzUsuń
  10. O matko, ale mi się podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. boskie! zostaję tutaj!

    pozdrawiam :*

    weny!

    OdpowiedzUsuń
  12. Chwileczkę! Dzióbacki?! Dobry Hoferze i wszyscy święci z klanu Tepesa, tak, tak, TAK! Biorę to! Zwłaszcza takiego biednego, skacowanego po imprezie Dawidka, z brakiem świadomości, czy czasem nie puścił swoich złotowłosych genów w niemiecki świat. Kogoś tutaj ostro poniosło melo, ale musiało być grubo. :D
    A poza tym wyjący Ich Troje Kruczek. <3 Taaaaaaak. Czekam na to pata niecierpliwie!

    OdpowiedzUsuń
  13. matko boska. już sie boje. i doczekać nie mogę. ^^

    OdpowiedzUsuń
  14. Wypisz wymagaj mój kolega! Dzióbacki! Biorę to na 100%

    OdpowiedzUsuń
  15. Meh może w końcu będę na bieżąco :) lece czytać dalej :) opwiadanie meeeega :*
    E_A

    OdpowiedzUsuń
  16. Zakochałam się w tym rozdziale! <3

    Lecę czytać dalej, pozdrawiam! ;*

    OdpowiedzUsuń